Mamy swoje koleiny (schematy działania, przyzwyczajenia). OK? Ukochane "nasze" priorytety i ścieżki. Nie ma w tym nic niewłaściwego. Cały problem często zaczyna się jednak od tego, że to "nasze" próbujemy na siłę zaproponować wszystkim. Co więcej, jak znajdziemy taki problem, czynimy go często uniwersalnym (podstawowym, powszechnym), i nagle przestajemy dostrzegać inne problemy. No bo przecież swój już mamy i po co nam inny. To tak jak ze znalezieniem podejrzanego w serialu "Ojciec Mateusz". Podejrzany znaleziony sprawa zamknięta. Zaś w rozwiązaniu - nazwijmy go problemem alfa - widzimy lekarstwo na całe zło świata. Np. są problemy we wspólnocie, w relacjach? Znajdźmy jeden brak i zaangażujemy wszystkie siły, aby problem zaleczyć.
Biblia mówi: "poznacie prawdę, a prawda nas wyzwoli". Zamknięcie na prawdę - oto obraz niewoli. Więzienie, w którym tkwimy. Pustka, którą żyjemy.
Człowiek zniewolony niechętnie słucha prawdy. Czasem fizycznie, czasem tylko symbolicznie, zatyka swoje uszy słuchawkami z muzyką, z ideologią, z usprawiedliwieniami. Czasem otwiera się na to, aby zły sączył w jego głowę swoje kłamstwa. Zamykał nas w swoistym myśleniu dialektycznym, gdzie prawda nie jest tym, co człowieka pociąga. Czynimy swoimi puste frazesy: "Boga nie ma", "wiara jest dla słabych", ... Ale przez to pozwalamy aby ich pustka udzieliła się nam. Pytanie o cierpienie, przemijanie - urasta do mega rozmiarów i albo trzeba je ominąć albo odrzucić.
Poznać Jezusa to doświadczyć wolności. Może dlatego tak wiele dziś jest różnych niewoli i niewolników. To swoista religijność gimnazjalisty idącego na mszę dla przedszkolaków, po to, aby stać na schodach, jak najdalej, aby nie widzieć, aby nie słyszeć. Bez pytania o to, czy to rozwija moją wiarę. Aby zaliczyć, aby odhaczyć, aby się mnie nie czepiali. Ale bez pytania o to, co mi to odbiera.
W tym wypadku lekarstwo i lekarz są tożsame. Kto spotyka Zmartwychwstałego, spotyka życie.
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 83 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |