„Ten, kto chce być lepszy, musi mieć duchową radość.”
św. Tommaso da Villanova
Św. Tomasz urodził się w Fuenllana (Hiszpania) w roku 1486. Ojcem Świętego był Tomasz Garcia, młynarz, a matką Lucia Martinez de Castellanos. Kiedy Tomasz miał zaledwie rok, rodzina przeniosła się do Villanueva de los Infantes [Villanova]. Stąd nazwa Świętego. Kiedy Tomasz miał lat 15, rodzice wysłali go do Alcala na tamtejszy uniwersytet. W roku 1509 otrzymał tytuł magistra nauk wyzwolonych. Rozpoczął teraz studia teologiczne, a po ich ukończeniu w roku 1512 został na tymże uniwersytecie wykładowcą.
Święty wszakże nie marzył o karierze, ale chciał poświęcić się na wyłączną służbę Bożą. Dlatego w roku 1516 wstąpił do zakonu augustianów [eremitów]. W rok potem złożył śluby zakonne, a w rok po ich złożeniu otrzymał święcenia kapłańskie (1518). Piastował różne obowiązki i urzędy w zakonie aż po funkcję komisarza-wizytatora zakonu. W latach 1527-1537 był prowincjałem w Kastylii i wysłał pierwszych misjonarzy tego zakonu do Meksyku.
Już jako mały chłopiec Tomasz z Villanova rozdawał swe ubrania żebrzącym dzieciom
- tu wg obrazu B. E. Murillo z 1670 r., Cincinati Art Muzeum, USA.
Mimo znacznej odległości Hiszpanii od Włoch Stolica Święta dowiedziała się o niezwykłych zaletach umysłu i ducha św. Tomasza. Dlatego papież Paweł V w roku 1544 mianował go biskupem Walencji, choć w 1542 r. odrzucił godność biskupa Granady. Pierwszą czynnością nowego pasterza była wizytacja parafii. Chciał przecież poznać swoją diecezję - jej potrzeby oraz braki. Doświadczenie wielu lat na urzędach zakonnych wykorzystał dla kierowania wiernymi. Po przeprowadzeniu wizytacji archidiecezji odbył Święty synod diecezjalny. Uchwały, jakie na nim zapadły, można uważać za zapowiedź tych szczęśliwych reform, jakie niebawem miały zapaść na Soborze Trydenckim, w latach 1545-1563. Natchnienie do swoich poczynań czerpał Święty z doświadczenia i pism: św. Ambrożego, św. Augustyna i św. Grzegorza I Wielkiego. W roku 1550 założył kolegium-seminarium dla kształcenia kapłanów, jedno z najpierwszych w świecie. Pamiętał również Święty o swoim zakonie. Zakładał klasztory augustiańskie w swojej archidiecezji i wysyłał misjonarzy do Meksyku (1549) a niedługo potem także do Peru (1551). Był przeciwny, by prześladować ludność pochodzenia arabskiego i żydowskiego, a także, by morysków nawracać siłą. Interweniował nieraz i wyrywał ofiary z rąk inkwizycji hiszpańskiej. [ Był wielkim dobroczyńcą ubogich, a lud nazywał go "rozdającym jałmużnę".]
Zasnął w Panu w samą uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi (8 września) [w Walencji i tam też w kościele augustianów jest pochowany]. Kult jego był tak żywy, że w roku 1618 papież Paweł V wyniósł go do chwały błogosławionych a papież Aleksander VII w roku 1658 dokonał jego uroczystej kanonizacji. Tenże papież pod wezwaniem św. Tomasza z Villanueva założył parafię w Castelgandolfo, której do dnia dzisiejszego jest patronem, a którą zawiadują salezjanie. Właśnie na terenie tej parafii leży letnia rezydencja papieży. W USA, w mieście Villanova, został założony uniwersytet katolicki pod patronatem Świętego. W roku 1661 zostało założone zgromadzenie zakonne Sióstr Augustynianek Św. Tomasza dla posługi ubogim.
Relikwie Świętego znajdowały się początkowo w klasztorze augustianów w Walencji. Obecnie są w katedrze. Święty zostawił po sobie w spuściźnie kazania, które zostały starannie wydane drukiem po jego śmierci. Ikonografia najczęściej przedstawia biskupa w chwili rozdawania jałmużny; [w otoczeniu żebraków; z torbą; leczącego chorych; oddającego im swe łoże]. Wyróżniał się bowiem wśród episkopatu Hiszpanii niezwykłym miłosierdziem.
Święto: 8 września, 22 września
Thomas of Villanova Heals The Sick, Murillo
Zob. ks. Wincenty Zaleski SDB, "Święci na każdy dzień", Warszawa 2001, s. 561-562.
Św. Tomasz żywił szczególne nabożeństwo do Matki Bożej, doznawał mistycznych ekstaz w czasie Mszy św. Zasłynął jako wspaniały kaznodzieja, pociągając za sobą wiernych swoim przykładem i żarliwością. Papież w czasie kanonizacji powiedział o tym augustiańskim ascecie: "Jak Apostoł Tomasz, św. Tomasz z Villanova, poszukiwał prawdy; jak Tomasz z Akwinu - tej prawdy nauczał i jak Tomasz z Canterbury - bronił jej z odwagą".
O św. Tomaszu można dowiedzieć się np. ze stron:
Jest też o nim notka na Wiki: św. Tomasz z Villanueva (arcybiskup Walencji)
Garść informacji w skrócie: Urodził się w Fuenllana, Ciudad Real, w Hiszpanii, w 1486 r. Dzieciństwo spędził w Villanova razem z rodzicami. Jako młodzieniec ukończył studia na uniwersytecie Alcala de Henares, gdzie wyróżnił się jako dobry student, a potem przykładny profesor. Zaproszony, by wykładać na uniwersytecie w Salamance, przeniósł się do tego miasta, lecz nie po to, by objąć stanowisko profesora, lecz by wstąpić do nowicjatu św. Augustyna. 25 listopada 1517 r. złożył śluby zakonne i rozpoczął życie kapłana - zakonnika. Dwukrotnie sprawował obowiązki prowincjała. 10 października 1544 r. został konsekrowany na biskupa Walencji. Wyróżniał się wśród braci swoją gorącą miłością, umiłowaniem nauki i duchem misyjnym w Zakonie, a także wytrwałą służbą dla Kościoła i ludzi biednych. Jego ciało spoczywa w kościele katedralnym w Walencji.
W Liturgii Godzin, w zakonach augustiańskich, św. Tomasz wspominany jest 10 października, jako patron studiów w zakonie. Tak więc nie tylko św. Tomasz może patronować niosącym miłosierdzie ale i studentom. :)
Piękny jest hymn z jutrzni:
Na uwagę zasługuje też hymn z nieszporów:
W bonusie II czytanie z godziny czytań z kazań św. Tomasza z Villanova:
Kto dobrze głosi kazania, a źle żyje, ten sam siebie potępia. Jest on podobny do papugi, której przechodzący przysłuchują się z ciekawością i z przyjemnością i która dużo mówi ku zdziwieniu wielu, lecz sama zawsze siedzi w klatce. Tak samo ci kaznodzieje. Niejeden z nich wspaniale wygłasza mowy przeciw wadom i grzechom, a sam leży spętany w więzieniu grzechu.
Nie wchodź, proszę, na ambonę, zanim wpierw nie przygotujesz się do wyjaśnienia Pism przez dojrzałe rozważanie. Wyróżniać się też powinieneś cnotą czystości, pokory i gorliwości o zbawienie dusz, abyś we wszystkim świecił przykładem dobrych uczynków. Nade wszystko zaś oddaj się rozmyślaniu spraw Bożych w milczeniu przez przynajmniej dwie godziny i błagaj Boga.
Byłoby rzeczą nad wyraz straszną, gdybyśmy stali się okazją do grzechów my, którzy winniśmy być dla ludu światłem, wskazującym drogę do zbawienia.
I przeciwnie, jak bardzo by nas grzesznicy szanowali, jak by się nas bali, gdybyśmy wszyscy, bracia i księża, byli tacy, jakimi powinniśmy być.
Cóż bowiem bardziej przyczynia się do zguby owiec, jak nie brak o nie troski ze strony pasterza? I co jest gorszym przykładem dla sługi, jeśli nie widok pana uwikłanego w grzechy? Jak wielką szkodę odnosi córka, gdy widzi, że matka nie tylko jej nie upomina, ale jeszcze gorszy? To pewne, że grzechy przełożonych powodują zgubę podwładnych. Jeżeli urzędnicy sędziowie są dobrzy, to i inni będą postępować właściwie.
Pewny urzędnik królewski, którego syn chorował w Kafarnaum, prosił Chrystusa, by go uzdrowił. Pan na to się zgodził. Powiada ewangelista, że uwierzył urzędnik i cały jego dom. Przedtem nie wierzyli ani słudzy, ani domownicy, lecz kiedy uwierzyła głowa domu, pan, uwierzył cały jego dom.
A ty, matko, która jesteś panią w swym domu, czy chcesz, by twoi domownicy byli wierni tobie i Bogu i postępowali uczciwie? Bądź i ty taka. I ty, ojcze rodziny, czy chcesz, by twoi synowie i pracownicy podobali się i służyli Bogu? Najpierw ty sam czyń podobnie. Wierzcie mi, jeśli sami nie wyprzedzicie ich pilnością i przykładem, to wasi domownicy będą trwać w gnuśności.
Pod drzwiami bogacza leżał żebrak Łazarz, pragnąc nasycić się odpadkami z jego stołu, ale nikt mu ich nie chciał dać: ani słudzy, ani służące, ani ktokolwiek z licznej gromady klienteli bogacza. A dlatego nikt, bo gdy pan był skąpy i okrutny, nie było nikogo w całej jego rodzinie, ktoby się zlitował nad owrzodzonym biedakiem. A jeśli ty sam, będąc chciwym, chcesz i pragniesz, by twoi synowie i słudzy byli szczodrzy i litościwi, bądź najpierw takim ty, daj przykład, a za tobą pójdzie cała rodzina.
Gdy Abraham siedział u wejścia do namiotu, ukazali mu się trzej mężowie, a gdy on rzekł do nich: "Odpocznijcie pod drzewem, a ja wam przyniosę chleba". I zaraz pobiegł do stada, by wybrać cielę dorodne i smaczne. Przekazał je słudze, a ten pośpiesznie ugotował mięso, Oto niewolnik biegnie, by spełnić obowiązek miłosierdzia i gościnności, ale wcześniej biegł jego pan. To przykład pana wpłynął na sługę. Dlatego swoim postępowaniem dał naukę ojcom wszystkich ludów.
Dlatego i wy, ojcowie rzeczypospolitej, jeśli pragniecie, by lud wam powierzony czynił postępu w cnotach, idźcie pierwsi, biegnijcie spiesznie, a inni pójdą za wami. Lecz jeśli tylko zachwalacie cnoty, a sami ich nie praktykujecie, staniecie się podobni do tych, o których mówi Ewangelia: "Mówią, a nie czynią" i przez wasz zły przykład zgubicie ojczyznę. Pracujcie dla Boga, proszę was, a On sam będzie waszą nagrodą. Teraz da wam łaskę, a potem chwałę. Amen.
[Contra prima in feria tertia post Dominicam secundam quadragesimae, nn 7-8. 12-13, in: Opera omnia, vol. I, Manillae 1881, pp 478-482] "Pracujcie dla Boga, a On sam będzie waszą nagrodą".
Luca Giordano, Elemosina di san Tommaso da Villanova, Museo di Capodimonte, Napoli
Old master print of St. Thomas in Portraits of Illustrious Spaniards (Madrid, 1791)
Obraz św. Tomasza znalazłem w kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Szczebrzeszynie. Obraz „Św. Tomasz z Villanuea rozdający jałmużnę” wisi na ścianie po prawej. Pochodzi z 1866 roku.
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję [->] stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Warto do nich sięgać. [->] Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 74 gości oraz 0 użytkowników.
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
|||||||
|
Copyright © 2022 Jezus jest Panem! Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Strona istnieje od: 10.04.2001 r. |