Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych -  osiągniesz zbawienie.
Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rz 10,8-13)

Użyteczne inspiracje i pomoce na Wielki Post. -->

  Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta.  

Zamyślenie nad Słowem

Elizeusz.pl <><

 

"W sieci Słowa" 

- czyli okazjonalne zamyślenie nad Słowem Pana.


... podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju.
(Mt 13,47)

 

"Nowość Objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami. Patrząc na Kościół jako „dom Słowa”, trzeba przede wszystkim skupić uwagę na świętej liturgii. Jest to bowiem uprzywilejowane środowisko, w którym Bóg przemawia do nas w teraźniejszości naszego życia; przemawia dziś do swego ludu, który słucha i odpowiada. Każda czynność liturgiczna jest ze swej natury przesycona Pismem świętym. Dlatego należy pojąć i wykorzystać zasadniczą wartość, jaką czynność liturgiczna ma dla zrozumienia słowa Bożego. Jeśli jest prawdą, że liturgia jest uprzywilejowanym miejscem dla głoszenia, słuchania i celebrowania słowa Bożego, jest również prawdą, że to spotkanie powinno być przygotowane w sercach wiernych, a przede wszystkim pogłębione i przyswojone. Życie chrześcijańskie cechuje bowiem w sposób zasadniczy spotkanie z Jezusem Chrystusem, który nas wzywa, byśmy za Nim poszli". (Verbum Domini 6, 52, 72)

Dlatego tutaj dzielę się swoimi medytacjami (zamyśleniem) nad Słowem Bożym, umieszczam nagrywane homilie. Nie jestem biblistą. Nie gwiazdorzę, ale odkrywam, że pierwszym adresatem tego słowa, jestem ja sam. Taka zwyczajność w spotkaniu z nadzwyczajnością.

Zamyślenie nad Słowem:
[Aktualne: 2023-2022]
[2021] [2020] [2019] [2018] [2017] [2016] [2015] [2014] [2013] [2012].

Moje homilie: [Rok A] [Rok B] [Rok C]

Zapraszam również do sięgnięcia po materiały pomagające odkrywać bogactwo Słowa Bożego. Więcej na stronie: "Pismo Święte".

Duchowe Zamyślenie: IV Niedziela Wielkiego Postu (19.03.2023), Rok A

Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwalę.

Gdyby o dzisiejszej ewangelii informowały media: "Skandal, szok, niedowierzanie - samozwańczy nauczyciel z Nazaretu nie zachował świętego szabatu. Jak twierdzą świadkowie, miał przywrócić wzrok niewidomemu. Najwyższa rada przesłuchała zainteresowanego i jego najbliższych. Domniemamy cudotwórca i burzyciel spokoju jest cały czas na wolności".

Niewidomy z dzisiejszej ewangelii symbolizuje człowieka nieochrzczonego - tego, który nie doświadczył światła życia, żyjącego w ciemnościach grzechu, niewiedzy, niewiary. Do niego przychodzi Jezus przynosząc nie tylko uzdrowienie, ale wprowadzając go w relację, podprowadzając do powiedzenia "wierzę, Panie". My też żyjemy w różnej duchowej ślepocie. Żebrzemy o zainteresowanie, czas, ochłapy uwagi. Potrzebujemy otworzyć się na Jezusowe słowo i gest. Usłyszeć, że jesteśmy posłani. To dokonuje się w sakramentach. Otwórzmy się na Pana i postępujmy w Jego światłości.

Sposób patrzenia na to, co wydarzyło się w Jerozolimie, jak widać nie zawsze zależy od solidnych faktów. Chyba bardziej wyraźnego znaku faryzeusze nie mogli otrzymać, a jednak ich serca są zamknięte na prawdę. Nawet wskrzeszenie Łazarza nic nie zmieni. Ale dzisiejsze uzdrowienie nie jest w pierwszej kolejności skierowane do nich, ale do nas. Jest pytaniem: czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?, czy Go znasz?; czy go spotkałeś?; A jeśli "Tak", to jaka jest twoja odpowiedź na Boże działanie? W chrzcielnym obmyciu dokonuje się nasze posłanie, aby postępować jak dzieci światłości. To Jezus przywraca nam wzrok, pozwala z miłością i nadzieją patrzeć na świat. Bo pewnie niewidomy strasznie był rozgoryczony, może zdołowany, może utracił wszelką nadzieję i nosił w sercu nienawiść względem Boga, losu, ludzi ... To Jezus do niego przyszedł. I choć wielu z nas ma dobry wzrok, to warto się zapytać co mamy w sercach. Dziwny ten Jezusowy sposób uzdrawiania - błoto na oczy - błoto powstałe z ziemi (tego co ziemskie) i śliny z ust Jezusa (tego co boskie). Jeśli spojrzymy na ziemię jako symbol grzechu to odkrywamy, że tam dokonuje się cud przejrzenia, gdzie to co ludzkie przyjmie to, co wychodzi z ust Bożych. Niedziela dzisiejsza "Leatare" pyta nas - czy jesteśmy RADOŚNI?. Czy mamy w sercu radość, która jest owocem doświadczenia mocy Ewangelii - mocy Jezusa? Jeśli "tak" to bądźmy wdzięczni i nie spocznijmy na laurach - jeśli "nie" to pozwólmy się Jezusowi dotknąć (np. iść do spowiedzi). To szczególny czas w którym jesteśmy pytani o istotę wiary, o naszą więź z Jezusem. Warto jednak dodać - nie pozwólmy okraść się z nadziei i chrześcijańskiej radości

Jezus jest światłością świata. To słowa szczególnie ważne, szczególnie kiedy świat o tym zapomina, popadając w odmęty ciemności, pociągając ludzkie serca w tą ciemność. Tak bardzo potrzebujemy obecności Pana, aby od Niego uczyć się pełnego miłości spojrzenia na drugiego człowieka. Abyśmy nie patrzyli wybiórczo, powierzchownie, interesownie ... Dziś do każdego z nas adresowane jest Jezusowe pytanie: "Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?" Co odpowiesz? Co z tej odpowiedzi dla ciebie wypływa?

IV Niedziela Wielkiego Postu nazywana jest niedzielą Lætare. To słowo, które pochodzi z łacińskiego introitu: "Lætáre, Ierúsalem" (Wesel się Jeruzalem), oznacza "Cieszcie się" i rozpoczyna antyfonę na wejście, przeznaczoną na dzisiejszą liturgię. Wolno dziś używać szat liturgicznych koloru różanego, ozdabiać ołtarz kwiatami i wykorzystywać instrumenty muzyczne w śpiewie.

Uroczystość Św. Józefa przeniesiona jest na jutro. [Dawne modlitwy do św. Józefa] i [Modlitwy do św. Józefa ].

Ze starych modlitewników: [Modlitwa w IV Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].

 

   Do przemyślenia: W jakich osobach lub sytuacjach dostrzegam światło Ewangelii?
Dla kogo z mojego otoczenia może życie jest światłem?
Z jakim nastawieniem serca patrzę na bliźnich?

Duchowe Zamyślenie: III Niedziela Wielkiego Postu (12.03.2023), Rok A

Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego:
„Niech nie twardnieją wasze serca jak w Meriba,
jak na pustyni w dniu Massa,
gdzie Mnie kusili wasi ojcowie,
doświadczali Mnie, choć widzieli moje dzieła”.

 Przy studni w Sychar spotkały się dwie spragnione osoby. Człowiek pragnący tego co wieczne (pragnący uzdrowienia) i Bóg pragnący człowieka. Samarytanka przyniosła pragnienie bycia kochaną, bycia wolną i szczęśliwą. Jezus przyniósł pragnienie pełnienia woli Ojca. Kiedy te dwa pragnienia się spotkały - człowiek zostawił swój dzban i zaczął głosić, znalazłem prawdę, spotkałem Mesjasza. Niech nasze serca nie będą zamknięte na uzdrawiające słowo Pana. Niech ono przywróci nam godność dziecka Boga.

Przy tej studni ogniskowało się życie lokalnej społeczności samarytan. Można powiedzieć, że historycznie nie wiele się tam zmieniło. Kiedyś nienawiść miedzy Samarytanami i Izraelitami. Dziś zapomniane i zaniedbane arabskie Nablus z zapomnianą przez wielu studnią. Na uboczu piękny kościół zbudowany nad wspomnianą studnią - świadek nienawiści wobec chrześcijanom. Ludzkie aspiracje i ludzkie pragnienia. Może zabrzmi to naiwnie, ale bez Jezusa nic nie zmienia się na lepsze.

Dzisiejsza liturgia słowa pyta nas właśnie o to, czego najbardziej pragniemy? Zaspokojenia pragnień doczesnych - czy może pragniemy czegoś głębszego. Jezus zwraca się dziś do serca każdego z nas, tak bardzo spragnionego miłości: "Jeśli chcesz mogę być w tobie obecny i ta obecność będzie w tobie źródłem miłości ponad miarę". Czy jest we mnie otwartość na Jezusową propozycję? Czy utożsamimy się ze słowami Samarytan: "Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata"? Nasz grzech sprawia, że jesteśmy bezsilni - podobnie jak odwodniony człowiek nie ma siły żyć. Bóg okazuje nam swoją miłość. Jezus jest życiem, On daje to, co pozwala żyć - daje nam siebie - daje nam siłę.

Jezus jest źródłem życia. Niby oczywista prawda. Jednak dla wielu, którzy stają wobec pytania o sens życia, o chorobę, o cierpienie - wydaje się trywialna i infantylna. Jednak prawdziwa wiara ma swoje źródło w nieskończonej miłości Jezusa do nas. Prefacja przypomni nam to w słowach: "On prosząc Samarytankę o podanie wody, już ją obdarzył łaską wiary, i tak gorąco pragnął jej życia z wiary, że rozpalił w niej ogień Bożej miłości". Spotkanie z Bogiem w Duchu i w prawdzie - czyli w miłości - jest istotą wiary. Prośmy, aby Duch Święty napełnił nas - szczególnie w tych dniach - prawdziwą nadzieją i rozpalił autentyczną miłością.

Studnia - miejsce spotkania i odpoczynku. Z tamtej nikt poza pielgrzymami nie pija już wody, choć przez setki lat od niej zależało życie. Dziś jest ważna właśnie przez to spotkanie kobiety i Jezusa. Również kościół został tam zbudowany wyłącznie z tego powodu. Czasem to co budujemy, może być piękną nadbudówką. Ale traci sens, jeśli zapomnimy o powodach, jakie przyświecały budowie. Tylko osoba Jezusa nadaje sens naszemu budowaniu. On też dziś daje nam przykład ewangelizacji. Wchodzi w dialog, choć wszystko wokół krzyczy "nieeeeeeeee", "bo to Samarytanka, bo to kobieta, bo to grzesznica, bo jesteś zmęczony, bo tyle przed tobą, jest tak gorąco, może następnym razem ...". Tam gdzie jest miłość, tam dobro drugiego człowieka jest wartością. Jezus szuka ludzi spragnionych. Czy jestem gotowy przyprowadzać innych do Niego?

Ze starych modlitewników: [Modlitwa w III Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].

 

   Do przemyślenia: Czego dla siebie oczekuję? Jakie pragnienia noszę w swoim sercu?
Co mogę Bogu ofiarować w zamian za Jego miłość?
Czy jakieś bałwochwalstwo nie jest przeszkodą w oddaniu się Bogu?

Duchowe Zamyślenie: II Niedziela Wielkiego Postu (05.03.2023), Rok A

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska
według nadziei, którą pokładamy w Tobie.

Wielki Post jest czasem łaski, czasem przemiany, ale w najgłębszym znaczeniu, jest czasem przemiany przez łaskę. To nie jest zmiana bezideowa, bezkształtna. Nie mutujemy pod wpływem zewnętrznych czy zewnętrznych motywacji, ale upodabniamy się do Jezusa. Dlatego prosimy "niech nas ogarnie Twoja łaska Panie" a nie nasze dobre chęci, namiętności, nasze większe i mniejsze "izmy". Przemienienie pokazuje nam, że On jest Bogiem, że może nas odmienić, że dobrze z Nim być. On na życie i nieśmiertelność rzucił blask Ewangelii - Dobrej Nowiny. Niech będzie ona i przez nas przyjęta jako wezwanie do podjęcia dobra i współdziałania z Panem.

Nie tak łatwo wdrapać się na wysoką górę. Ale z góry jest przecież piękny widok, więc warto. Dziś Jezus zabiera nas na górę, ale nie będziemy oglądać piękna panoramy poniżej. Zobaczymy coś piękniejszego. Mamy oczy wznieść ku górze, tej prawdziwej Górze. Jezus dziś zapowiada owoc swojej męki - zapowiada zmartwychwstanie i objawia swoje bóstwo. My jesteśmy adresatami słów: "Jego słuchajcie" oraz "nie lękajcie się". Jaka będzie nasza na nie odpowiedź? To w sakramentach Jezus objawia nam siebie, aby przemienić nasze serce. Zaszczepić nadzieję i moc, abyśmy kiedy przyjdzie przeciwność przeciwstawili się jej dzięki Ewangelii. To jest nasze zwycięstwo! Mieć udział w Jezusa zwycięstwie nad śmiercią.

Dzisiejsza liturgia słowa zaczyna się od Bożego wezwania "wyjdź do kraju, który ci ukażę". Ta propozycja skierowana do Abrama jakoś odnosi się do każdego z nas. Mamy wyjść z tego, co jest naszym małym pogańskim świadkiem, do tego, co daje pełnię szczęścia. Dobrze jest zobaczyć na początku tej wielkopostnej drogi, że przemiana ku dobremu dokonuje się w nas nie przez realizację naszych pomysłów, ale przez przyjęcie daru Bożego prowadzenia. Decyzja jednak zawsze jest po naszej stronie. Wziąć udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga - to pozwolić poprowadzić się Jemu do ziemi obiecanej. Dziś też na Górze Tabor mamy usłyszeć ponowne zapewnienie, że Jezus jest umiłowanym Synem Ojca oraz Jezusowe "wstań i nie lękaj się". Łatwo nam w przeżywaniu Wielkiego Postu zatrzymać się na cierpieniu i męce Jezusa, ale pierwsza jego część wzywa nas do nawrócenia. Mamy zobaczyć Tego, który "przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię".  Słuchać Go to pozwolić prowadzić się po bezpiecznych drogach naszego życia - to wejść na Abrahamową drogę wiary i zaufania. To wreszcie powiedzieć "dobrze Panie, że z Tobą jestem". Niech nasza otwartość na Ewangelię przemieni nasze spojrzenie na Jezusa, abyśmy zobaczyli w Nim naszego Zbawiciela i prawdziwego Syna Bożego.

Dzisiaj w II niedzielę Wielkiego Postu, zwaną „ad gentes”, 5 marca, pod hasłem „Z misjonarzami budujemy Kościół”, przeżywamy "Dzień Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami". Dzień ten jest okazją, by wesprzeć modlitewnie i finansowo polskich misjonarzy posługujących w wielu zakątkach świata.

Ze starych modlitewników: [Modlitwa w II Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].

 

   Do przemyślenia: Czy spotkanie z Bogiem przemienia moje życie?
Czy Bogu ufam?

Duchowe Zamyślenie: I Niedziela Wielkiego Postu (26.02.2023), Rok A

Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów we mnie moc ducha.
Nie odrzucaj mnie od swego oblicza
i nie odbieraj mi świętego ducha swego

Przy wielu okazjach uświadamiamy sobie, że uczestniczymy w duchowej walce. Wielu kaznodziejów wzywa do walki ze swymi słabościami. Ale najważniejsza walka dotyka naszego serca i dotyczy obrony prawdziwego obrazu Boga w nas. Jesteśmy stworzeni przez Niego z miłości i powołani do wielkości i wolności. Naszą tragedią jest jednak próba osiągnięcia tego bez Boga. Tą słabość w nas często właśnie wykorzystuje kusiciel. Ale musimy odkryć coś zupełnie przeciwnego. Tym, który zwyciężą złego jest jest Jezus. Dlatego jeśli naprawdę chcemy odnosić zwycięstwa nad słabościami musimy zaprosić Pana do naszego życia. I od Niego a nie od kusiciela uczyć się jak żyć. Jezus przychodzi, aby służyć. Zły mówi "nie będę służył". Warto więc zadać sobie to pytanie: komu służę?  Bogu i Jego miłości? Sobie i swoim żądzom? Złemu i przez to nienawiści i egoizmowi. Mamy powiedzieć nasze "nie" pokusie bycia "jak Bóg" bez Boga. Jeśli chcemy być święci "jak Bóg" to tylko dzięki Jego obecności i działaniu w naszym życiu. Dlatego w modlitwie po komunii modlimy się: "Boże naucz nas pragnąć Jezusa Chrystusa i żyć każdym słowem, które pochodzi z ust Twoich". Stąd chcemy dziś za psalmistą zawołać: "Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha".

Podstawową pokusa przed jaką staje człowiek, jest odebranie Bogu decydującego miejsca, decydującego głosu, w naszym życiu. Pokusa zanegowania dobra wypływającego z tej relacji. Zasiana wątpliwość "czy rzeczywiście Bóg powiedział" leży u podstaw każdej niewiary w Boże Słowo. Bóg prowadzi do prawdziwego pokoju. Niepokój (strach, lęk) nie jest od  Boga, ale jest wynikiem braku zaufania Bogu. Toczymy walkę, ale przeciwnikiem nie jest Bóg, tylko nasz egoizm i pycha. Tego jak zwyciężać uczmy się od Jezusa.

Dziś Jezus swoim własnym świadectwem pokazuje, że post jest połączony z duchową walką. Walką, która toczy się o obecność Boga w życiu człowieka, o prymat Bożego działania, Bożej woli. Warto w świetle zapytać się siebie o to, jak odkrywam prawdę o moim grzechu? Gdzie szczególnie doświadczam pokusy? Jezus uczy nas jak zwyciężać. Zaprasza nas w swoje zwycięstwo.

Zawsze, na kiedy jest ewangelia o kuszeniu, wracam do tekstu (Roman Brandstaetter - "Kuszenie na pustyni.").

Ze starych modlitewników: [Modlitwa w I Niedzielę Wielkiego Postu. (1883r.)].

 

  Do przemyślenia: Czy podejmuję w moim życiu walkę ze złem?
Komu w moim życiu służę i oddaję pokłon?
Czy żyję samym chlebem, czy każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych?

Duchowe Zamyślenie: Środa Popielcowa - Popielec (22.02.2023), Rok A

Czas - to chyba największa wartość tego świata. Dzisiejszy dzień przypomina nam jak bardzo jest ulotny. Jak ten popiół. Rok temu "hosanna" z Niedzieli Palmowej  a w tym roku "prochem jesteś i w proch się obrócisz". W domyśle warto wspomnieć ten fragment z pogrzebu "ale Pan wskrzesi cię w dniu ostatecznym, żyj w pokoju". Pamiętajmy o tym, co jest perspektywą Wielkiego Postu. Perspektywą jest życie - Jezus, który jest życiem. Przyjmijmy duchowe lekarstwo na pustkę naszego serca - modlitwę, post, jałmużnę - drogi przybliżenia się do Boga. Wielki Post to szczególny czas nawracania się ze swoich grzechów, nie cudzych. Nawróćmy się do Boga CAŁYM naszym sercem. Dobrego czasu Wielkiego Postu.

Dzisiaj rozpoczynamy Wielki Post, 40-dniowy okres przygotowania się do świąt Zmartwychwstania Pańskiego, aby przeżyć owocnie czas Paschy. Na każdej Mszy św. obrzęd posypania głów popiołem.

W tym dniu (z kanonami 1251-1252 Kodeksu Prawa Kanonicznego) obowiązuje post ścisły (trzy posiłki w ciągu dnia, w tym tylko jeden do syta dla wszystkich pomiędzy 18 a 60 rokiem życia) oraz powstrzymywanie się od pokarmów mięsnych (dotyczy wszystkich, którzy ukończyli 16 rok życia).

Dziś podczas audiencji ogólnej papież powiedział do Polaków: "Módlmy się wspólnie o pokój!". Warto zatem wrócić motywacją do zeszłorocznej prośby pp. Franciszka w której zapraszał nas do podjęcia postu i modlitwy w intencji pokoju.

22 lutego 2023 roku przypada 92. rocznica objawienia się Jezusa Miłosiernego św. s. Faustynie Kowalskiej, w obrazie „Jezu ufam Tobie”. Było to w 1931 roku Płocku, w klasztorze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia na Starym Rynku.

Skąd wzięły się Środa Popielcowa i Wielki Post? -> Wielki Post w pierwszych wiekach chrześcijaństwa (radiomaryja.pl)

Modlitewnie ze starych modlitewników: [Modlitwy w Popielec].

Duchowe Zamyślenie: VII Niedziela zwykła (19.02.2023), Rok A

 Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

"Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!" - hmm, a to nie wystarczy być "dobrym"? - ktoś zapyta. Często w rozmowie z ludźmi lekko praktykującymi albo deklarującymi się jako niewierzący pojawia się pseudo argument "wystarczy być dobrym człowiekiem" - i dopowiedzenie "a tak wielu jest lepszymi ludźmi od chodzących do kościoła". No właśnie - czy bycie wyłącznie dobrym wystarczy? Ewangelia pokazuje nam dziś, że dla ucznia Jezusa bycie wyłącznie dobrym to za mało. Jesteśmy wezwani do czegoś dużo, dużo większego - do miłości - i to nawet tej po ludzku trudnej - tj. do miłości nawet nieprzyjaciół. Mamy być święci i doskonali - a wzorem i miarą tej świętości jest sam Bóg. Po ludzku jest to czasem niewykonalne - ale tylko po ludzku.

Jezus nie zaprasza nas do wypełnienia tego zadania wyłącznie naszymi siłami. Dokona się to mocą Bożą - bo mamy być święci na Jego wzór. Pozwólmy, aby Bóg nas wydoskonalał. Być jak Bóg - to pozwolić Bogu być w nas (w naszym życiu). Po tym co wydarzyło się w Raju, wiemy czym kończy się realizacja pragnienia "bycia jak Bóg" realizowana bez Niego. Dzięki temu nasze świadectwo wobec świata będzie autentyczne. Życie katolika to nie jest życie na skróty.

Jak mogę stać się doskonałym - a co za tym idzie - szczęśliwym? Dzisiejsza liturgia słowa odnosi to pytanie do osoby samego Boga. Jesteśmy Jego świątynią, to On w nas mieszka. Miłość jest tym co wydoskonala człowieka, co czyni go najbardziej szlachetnym. Stąd tym, kto nas wydoskonala, jest On sam, Miłość zamieszkująca w nas. Czy łatwo jest tak żyć? Niestety nie, bo ciągle nasz egoizm, nasza pycha, próbuje to miejsce zająć. I wtedy często kierujemy się w życiu tylko namiastkami tej miłości, a nierzadko i namiastkami sprawiedliwości. Usłyszeliśmy tydzień temu, że nasza sprawiedliwość ma być większa od faryzejskiej, a to właśnie dokonuje się w wymiarze realizacji chrześcijańskiego przykazania miłości. Uczyńmy to wezwanie naszą codziennością.

Dziś rozpoczyna się 56. Tydzień Modlitw O Trzeźwość Narodu, który w tym roku będziemy przeżywać pod hasłem: „Ku trzeźwości z Kościołem” [-> www].

 

  Do przemyślenia: Czy moją osobistą świętość odnoszę do Boga, czy traktuję jako samodoskonalenie?
Jak w praktyce, w konkretach, realizuję przykazanie miłości nieprzyjaciół?

Duchowe Zamyślenie: VI Niedziela zwykła (12.02.2023), Rok A

Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw,
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa
i zachowywał je całym sercem.

Aż nadto dobrze wiemy, czym może być prawo bez miłości, albo jakie konsekwencje przynosi prawo sprawiedliwe ale nie stosowane. W dzisiejszej liturgii słowa jesteśmy zaproszeni do zadania sobie podstawowego pytania. Czym w moim życiu jest prawo Boże? Czy z faktu, że powiedział tak Jezus, wypływa motywacja do wcielenia go w życie? A może nadal jest gdzieś w nas to, "ja myślę inaczej". Wszystko do czego wzywa Jezus w kazaniu na górze jest możliwe do wypełnienia, ale tylko wtedy, kiedy pozwolimy Jezusowi wejść do naszego życia. To On przyszedł, aby prawo wypełnić. To On przynosi siłę, którą jest dar miłosierdzia. Bóg zna nasze serce, zna powody naszego działania, to co jest ukryte przed światem. Prośmy Pana, aby uzdrowił nasze serca z choroby egoizmu. Przyjmijmy dar Ducha i mocy.

Szczęśliwy, kto słucha Pana. Czy i jak (i kogo? czego?) słuchamy? Czy jesteśmy posłuszni? Dzisiejsze Słowo zaprasza nas do duchowego dobrego radykalizmu i konsekwencji, gdzie w tym co Boże, widzimy źródło naszego szczęścia i wolności. Bo prawdziwą mądrość znajdziemy w Bogu a nie w świecie. Warto w tym kontekście zapytać się: jak przeżywam życiowe trudności? Czym dla mnie są Boże przykazania? Niech nasza mowa i postępowanie zawsze będzie odbiciem ewangelicznej postawy tak,tak, nie nie.

Jak odróżnić te dobre drogi, prowadzące do życia i radości od tych co prowadzą w przepaść rozpaczy i samotności? Dziś Słowo Boże zaprasza każdego z nas do dobrych wyborów. Każdy nasz wybór ponosi za sobą konsekwencje - złe albo dobre. W dużej mierze od nas samych wiele zależy. Bóg chce abyśmy zachwycili się darem jego wolności i chcieli z niej dobrze korzystać. Jego mądrość i dobroć polega właśnie na tym, że pozwala nam być synami a nie niewolnikami. Wybór do którego nas zaprasza to właśnie przyjęcie Boga jako Ojca. Jego alternatywą jest odrzucenie Boga ze wszystkimi konsekwencjami tej decyzji (w tym najgorszą jaką jest niedoświadczenie tego, że jestem odwiecznie kochany). Warto za dzisiejszym psalmistą wołać: "czyń dobrze swojemu słudze; otwórz moje oczy - naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw - ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa i zachowywał je całym sercem". Aby wypełnić siebie prawem Boga - to jest Jego miłością - wystarczy, że powiem Jemu "tak" a złu "nie". Dziś trzeba nam od Jezusa uczyć się prawdziwej wolności. Nie takiej jaką proponuje świat - "wolności od" - od zasad, odpowiedzialności, obowiązku, prawdy - ale Bożej "wolności ku" - ku wielkości, sile, pokoju, miłości. Niech Jezus odnowi w nas wolność dzieci Bożych, abyśmy na drodze wolności pogłębiali autentyczną miłość. Niech uczy nas wolności a broni od samowoli. Niech rozwija w nas miłość a zwycięża egoizm i pychę. Niech to co złe nas nie ogranicza i nie unieszczęśliwia.

 

  Do przemyślenia: Jak podchodzę do kwestii wypełniania Bożych przykazań?

Duchowe Zamyślenie: V Niedziela zwykła (5.02.2023), Rok A

Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje
i pozostanie w wiecznej pamięci.
Nie przelęknie się złej nowiny,
jego mocne serce zaufało Panu.
Jego wierne serce lękać się nie będzie.

Wiemy, że miłość zawsze musi wyrażać się w decyzjach a te w konkretnych czynach. Miłość nie może pozostać tylko na poziomie deklaracji. Dziś Słowo Boże chce nas zaprosić do chyba najbardziej chrześcijańskiej postawy - troski o potrzebujących. I choć w dzisiejszych czasach, tak bardzo interesownych, jest to trudne - to jednak chrześcijanin nie może tego unikać. Ma okazywać miłosierdzie (pomoc i wsparcie) potrzebującym. Nie wolno nam zamknąć naszych serc w postawie zatwardziałości czy obojętności. Przypomniał o tym papież Franciszek w swojej adhortacji "Evangelii gaudium" z 2013 r. oraz w orędziu na Wielki Post 2014 r. Bo inaczej jak możemy prosić Boga o pomoc, kiedy sami okazaliśmy się głusi czy ślepi na bliźniego w potrzebie. Jasne - może nie naprawimy całego świata, bo biednych zawsze mieć będziemy, ale chodzi o to, że nie można być w autentycznej przyjaźni z Jezusem i jednocześnie zupełnie być obojętnym na los innych ludzi. "Sprawiedliwy nigdy się nie zachwieje i pozostanie w wiecznej pamięci" - mamy czynić to, do czego nas zaprasza i uzdalnia Jezus. Mamy być świadkami tego, że na serio przyjęliśmy Jego Ewangelię oraz że chcemy nią żyć. Inaczej to kim jesteśmy, będzie tak samo absurdalne jak światło pod korcem czy sól pozbawiona smaku. Chrześcijanin smakuje Jezusem (przykazaniem miłości), chrześcijanin świeci Jezusem. Bez miłości świat jest mdły, tak jak potrawa bez soli. Bez miłości świat się psuje, tak jak nieposolona w starożytności żywność (pomijamy konserwanty). Bez miłości świat a z nim ludzkie serca są w mrokach. Podejmijmy wyzwanie i pozwólmy Jezusowi uczynić z nas światło dla świata i sól dla ziemi. Bądźmy tymi, którzy zaniosą Ewangelię współczesnemu światu.

Symbolika światła jest bardzo przemawiająca. Nie może być zakryte, bo inaczej zagaśnie. Uczynki chrześcijańskiej miłości mają być widoczne, bo nie o naszą chwałę chodzi, ale ma objawić się chwała Boga. To On jest najważniejszy. Niech zrealizuje się prośba z modlitwy po Komunii, gdzie prosimy Boga: "daj nam prowadzić takie życie, abyśmy zjednoczeni w Chrystusie, z radością przyczyniali się do zbawienia świata".

Kiedyś w obrzędzie chrztu oprócz znaku polania wodą i wręczenia zapalonej świecy, był obecny jeszcze znak soli. Obecność bowiem chrześcijan w świecie nie może być bierna i wycofana. Tak jak Jezus dziś nas uczula, mamy być widoczni. Nasza miłość ma być tym, co życiu nadaje smak. Nasze dobre czyny mają być jak światło, wskazujące ich źródło, czyli Jezusa. Nie uciekajmy od tego wymiaru chrześcijańskiego świadectwa. Podejmujmy z odwagą czyny miłości.

 

  Do przemyślenia: Jakim przykładem jestem dla mojego otoczenia?

Duchowe Zamyślenie: IV Niedziela zwykła (29.01.2023), Rok A

Bóg wiary dochowuje na wieki,
uciśnionym wymierza sprawiedliwość,
chlebem karmi głodnych,
wypuszcza na wolność uwięzionych.

Każdy z nas chciałby być szczęśliwy. Dodatkowo pragniemy, aby to szczęście było trwałe, zbudowane na solidnych fundamentach. Warto zatem zauważyć i mądrze przemyśleć kwestię: "jak patrzymy?; jak rozeznajemy co właściwe?; jak wartościujemy?; ...". Dziś zostaliśmy szczególnie zaproszeni, aby przypatrzeć się naszemu powołaniu. Zobaczyć, w świetle Bożego Słowa, naszą kondycję wewnętrzną. A co najważniejsze. Zapytać się o miejsce jakie dajemy w tym wszystkim Bogu.

Kluczem do medytacji dzisiejszej liturgii Słowa są "pokora" i "pycha". Człowiek pokorny to ten, który wybiera drogi Boga i chce nimi iść. Człowiek pyszny chodzi swoimi drogami i niechętnie widzi tam miejsce dla Boga.

Nie pierwszy i nie ostatni raz słyszymy ewangelię o błogosławieństwach. Co roku wraca ona np. w Uroczystość Wszystkich Świętych. I za każdym razem warto sobie zadać pytanie: czy chcę być szczęśliwy? I co robię, aby nim być (ewentualnie co robię, aby nim nie być)?. W kazaniu na górze Jezus mówi o sobie. To Jego swoisty autoportret. To On jest cichy, miłosierny, wprowadzający pokój, ... Każdy kto Go naśladuje, kto zaprasza Go do swojego życia, ma udział w owocach błogosławieństw, czyli w prawdziwym szczęściu.

Dziś 70 Światowy Dzień Trędowatych [www z 2022 r. ->].

 

  Do przemyślenia: Czy żyję błogosławieństwami?

Duchowe Zamyślenie: III Niedziela zwykła (22.01.2023), Rok A

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

"Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo maiłbym się lękać" - te słowa dzisiejszego psalmu są dobrym punktem zaczepienia pytania o to, dokąd zmierza moje życie i o to, jak to się przejawia. Symbolika światła w Piśmie Świętym jest bogata i głęboka. W ciemnościach człowiek nie czuje się pewnie, nie widzi dobrze. To w świetle widać kolory, kształty, ... bez światła nie ma życia. Nawet najpiękniejszy diament, najdrogocenniejsze złoto bez światła nie zachwyca. Takim ma być dla nas Bóg. Czy Bóg jest moim światłem? Czy wierzę, że on oświeca moje życie, moje wybory, moje relacje, moje serce? Bo możemy zatrzymać się na pięknych życiorysach świętych czy nawet nad powołaniem Apostołów z dzisiejszej Ewangelii. Ale przecież oni wszyscy byli ludźmi takimi jak my, to ich wybór Jezusa i pójście za nim były tym, co doprowadziło ich do świętości.

Jeśli skupiamy się na tym co nas dzieli a nie szukamy tego, co łączy - gubimy drogę wiodącą do zbawienia, bo to jest przecież dążeniem do wspólnoty z Bogiem i braćmi. Tym, który nas łączy ze sobą i z Bogiem jest Jezus. Niby oczywiste, ale warte praktykowania. Czy moja relacja z Nim pomaga mi w moich relacjach z innymi ludźmi? Łatwo bowiem jest nam zaniedbać ten bezcenny dar jakim jest Boże Słowo. To przez Nie Bóg daje się rozpoznać oświecając nasze cienie i ciemności. Niech i dziś nasza Galilea - synonim pogaństwa - stanie się miejscem spotkania z objawiającą się miłością Ojca, abyśmy za nim poszli. Aby On, ogłaszając nam Ewangelię, uleczył nasze słabości i choroby.

Myślę, że gdybyśmy mieli wpływ na rekrutację pierwszych apostołów, nie tak prezentowałaby się ta dwunastka. Pewnie szukalibyśmy ludzi obytych, ogarniętych, wykształconych a nie prostych (nie zawsze ładnie pachnących) rybaków. A Jezus wybiera według jemu tylko znanemu sposobowi. Bo widzi potencjał człowieka, to do czego jest zdolny a zatem powołany. Jezus uzdalnia powołanych a nie powołuje uzdolnionych. Bo Jego wszechmoc wyraża się w miłosierdziu. Kiedy więc i do nas dotrze głos powołania do świętości, nie patrzmy jak bardzo jesteśmy niegodni i grzeszni, ale patrzmy jak On jest święty i wielki. Nie skupiajmy się na chorobie, spotkajmy się z lekarzem. Musimy podjąć decyzję. Czy bardziej umiłowaliśmy ciemność, czy bardziej kochamy światło? Zamiast trwać w ciemnościach wejdźmy w światłość.

 

 

Dziś (po raz czwarty) Niedziela Słowa Bożego, ustanowiona przez papieża Franciszka Listem Apostolskim "Aperuit illis" (Otworzył ich umysły) w 2019 r. Warto spojrzeć na nią jak na iskrę, która wychodzi i powinna wzbudzić zapał i umiłowanie Pisma Świętego, bez którego nie ma zrozumienia Chrystusa. Inicjatywa ta ma sprawić, aby w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego. Niedziela Słowa Bożego ma zwrócić szczególnie naszą uwagę na to, by Biblia nie była słowem z przeszłości, lecz słowem żywym i aktualnym, gdzie sam Bóg przemawia do swojego ludu i sam Chrystus głosi swoją Ewangelię. Na stronie Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II w Polsce (www.biblista.pl) zostały umieszczone specjalne materiały. Warto zastanowić się nad tym "Jak świętować Niedzielę Słowa Bożego?".

Zachęcam do odwiedzenia przestrzeni biblijnej na mojej stronie: [Kromka Słowa]; [Pismo Święte]. Może też warto zastanowić się nad tym "Co by się działo, gdybyśmy używali Biblii tak, jak używamy telefonu komórkowego?".  Polecam również tekst  Kadr. Ryłko o nowych ruchach kościelnych i Słowie Bożym.

 

  Do przemyślenia: Czy żyję Słowem Boży?
Jak często sięgam po Pismo Święte i w jaki sposób je czytam?
Jaką rolę w moim życiu, a nie deklaracji, odgrywa Chrystus?

Strona 1 z 7

 

Tak dla ŻYCIA

Aborcja to świadome morderstwo dokonane na niewinnym i bezbronnym CZŁOWIEKU !!!

#zaŻyciem #prolife #StopAborcji

Każde poczęte dziecko ma unikalny kod DNA!!! Tak mówi nauka i tak wychodzi w badaniach laboratoryjnych. Jest to zatem jego/jej (dziecka) ciało. Niech świat pozwoli im żyć, rosnąć, rozwijać się. TAK DLA ŻYCIA!

Aborcja nie jest prawem człowieka, jest pozbawieniem człowieka jego najważniejszego prawa - prawa do życia.

[Życie człowieka od poczęcia do narodzin]

+ Benedykt XVI

Św. Tomasz Z Villanova OESA, Abp

Pray for peace!

http://tmoch.net/jupgrade/images/grafika2020/Serce_Jezusa_ikona_.jpgNajświętsze Serce Pana Jezusa
- zmiłuj się nad nami

Kromka Słowa!

Pontifex_pl


Śledź na bieżąco nauczanie papieskie na wiara.pl.
lub na *[Nauczanie papieskie]

U mnie odwiedź dział: papieska inspiracja.

Papieski twitter

Świętość nie oznacza robienia nadzwyczajnych rzeczy, ale jest robieniem tych zwyczajnych z miłością i wiarą. Holiness doesn’t mean doing extraordinary things, but doing ordinary things with love and faith. (5.12.2013)


Pan mój i Bóg mój

Biblia


- materiały dodatkowe i terminy ->

[Formalności przedślubne w zarysie]

 Parafia św. Mikołaja w Grójcu

www [ -> ]

     

Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :)  Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. 

     
   
    Copyright © 2022 Jezus jest Panem! Wszelkie prawa zastrzeżone. All rights reserved. Strona istnieje od: 10.04.2001 r.