Komunia Duchowa

Komunia duchowa

   [Komunia duchowna.] [Komunia Duchowa (1867 r).] [Akt Komunii Duchownej. (Świętego Augustyna)]   

  Komunia duchowna.

Serce moje, o Boże, za Tobą stęsknione,
Jako kwiatek za słońcem, jak za matką dziecię;
Ono przecie przez Ciebie i dla Cię stworzone,
Pielgrzymem i wygnańcem czując się na święcie.

I Tyś zamieszkał wśród nas, o niebieska Manno,
Chlebie Żywy, Anielski, Ty Boży Baranku,
Ażeby nas słodyczą karmić nieustanną,
I codziennie występować do nas o poranku.

Dziś, kiedy Cię nie mogę pożywać istotnie,
Racz przyjść, chociaż duchownie, pod dach mój ubogi.
Przyjdź, Jezu, do mej duszy, witam Cię ochotnie!

Kocham Cię i uwielbiam, ile mi sił stanie,
Bądź życia mego Życiom, Zbawicielu drogi,
I pozostań na zawsze ze mną słodki Panie!

za: U stóp Najśw. Sakramentu: iskierki eucharystyczne x. Mateusz Jeż (1933r.)

  Komunia Duchowa (1867 r).

Nie jestem godzien o Panie, abyś zstąpił do przybytku mego!.... słowa te zaiste bardziej mnie niż Setnikowi przystoją, tak to słaba we mnie wiara, tak mdła nadzieja, tak mała pokora, tak niedołężna miłość!.... nie jestem więc godzien przystąpić do Twego Stołu, ale pozwól, abym dzisiaj łącząc się z Tobą przez najzupełniejsze poświęcenie Ci mojej całej istoty, i gorące ducha pragnienie, zebrał szacowne okruszyny spadające z tego Stołu. Jezu, jam nie wart chleba rozdawanego dzieciom, ale Sam widzisz, że bez Ciebie żyć nie mogę.... serce moje wysycha, obojętnieje ku wszystkiemu co dobre, zacne, cnotliwe; nałogi, złe skłonności, występne żądze cisną się tłumnie do zemdlonej duszy.... a przecież to są zwiastuny wiekuistej śmierci!... Gdzież znajdę ratunek?.... Gdzie balsam ożywiający ducha?.... Ach, tylko w Sercu Twym Boże Jezu!... albowiem Serce Twe jest oną studnią ożywczą, na której widok zdumiewała się Samarytańska niewiasta... do tego więc Serca pospieszę i rzeknę: O Jezu przyjdź do mnie, i daj mi tej wody, która wytryskuje ku żywotowi wiecznemu....

Przyjdź, zaspokój gorące pragnienie mego serca i roznieć w nim zarazem płomień Twej Boskiej miłości!.... Na puszczy tego żywota, zewsząd jeno zatruty sączy się napój, a dusza domaga się życia.... życia którego wiekuiste źródło bije w Sercu Twym Jezu.... życia, za którym łzawo, boleśnie wzdychają kochające cię dusze, bądź że jeszcze na tym pielgrzymują padole, bądź że dopełniają w Czyśćcu pokutę niedokonaną na ziemi.... Przyjdź, słodki mój Jezu, zstąp duchownie do mego przybytku!., zstąp do umysłu i Twoją go rozjaśnij światłością...

Przyjdź do serca, i tak ściśle z Twoim połącz je Sercem, żebym nie ja żył, lecz żebyś Ty żył we mnie na wieki! O Serce Jezusa, tajemnicze morze szczęścia i życia, pochłoń w swych życiodajnych nurtach dusze pozbawione widzenia swego Boga, a z utęsknieniem wielkim oczekujące wyswobodzenia swego. Amen.

za: Serce Jezusa, morze miłości (1867r.)

  Akt Komunii Duchownej.
(Świętego Augustyna)

Uczyniłeś nas dla siebie o mój Boże, i serce nasze trwożyć i niepokoić się będzie, dopokąd w Tobie nie spocznie. Cóż więc uczynię, ażeby znaleźć Ciebie, któryś jest życiem prawdziwym? Kiedyż znajdę zapomnienie mych cierpień w słodyczy Twej obecności? Kiedyż będziesz mi wszystkim, o miłości moja i dobro moje jedyne? Wzywam Cię o mój Boże, któryś pamiętał o mnie, kiedym ja uciekała od Ciebie! Wzywa Cię wiara moja, jakąś mnie sam napełnił, i wołam Cię do swój duszy, którąś przygotował na przyjęcie Ciebie przez gorące pragnienie posiadania Cię o mój Panie! Oto ja przedstawiam Ci wszystkie dolegliwości i niedostatki moje; o niebieski Lekarzu, uzdrów mnie! o światło niewidzialne, oświeć mnie! o siło Boska, podnieś mnie! Jezu Synu Dawidowy, miej litość nad mą duszą! Miotana tysiącem myśli burzliwych, zmęczona niespełnionymi pragnieniami, złamana próżnościami i cierpieniami tej ziemi pełnej boleści, dusza moja łaknie i pragnie o Panie; nie odsyłaj jej głodną! nakarm ją chlebem żywota !
O Boski Pocieszycielu mój! Ty, który jednym wejrzeniem osuszasz łzy bolesne; Ty, który jednym słowem uśmierzasz wściekłość morza, pójdź i chodź po falach serca mojego!
Pójdź! aby cichy spokój po burzach jego nastąpił! pójdź abym chroniąc się pod cieniem skrzydeł Twoich, mogła na sercu Twym utulić głowę zmęczoną na chwilę!
O mój Boże! pozwól sercu mojemu przybliżyć się do Ciebie i usposób je do zrozumienia Ciebie! Otwórz ucho jego i powiedz mu tak, aby Cię dobrze pojęło: Jam jest zbawieniem twoim! — I na te słowa niechaj ja biegnę do Ciebie! niechaj Cię znajdę, niech Cię ukocham! niech się na wieki przywiążę już do Ciebie! Pójdź a nie zwlekaj przyjścia swojego już dłużej.

za: Bądź wola Twoja (1884r.)