|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
"Pan moim światłem i zbawieniem moim, kogo maiłbym się lękać" - te słowa dzisiejszego psalmu są dobrym punktem zaczepienia pytania o to, dokąd zmierza moje życie i o to, jak to się przejawia. Symbolika światła w Piśmie Świętym jest bogata i głęboka. W ciemnościach człowiek nie czuje się pewnie, nie widzi dobrze. To w świetle widać kolory, kształty, ... bez światła nie ma życia. Nawet najpiękniejszy diament, najdrogocenniejsze złoto bez światła nie zachwyca. Takim ma być dla nas Bóg. Czy Bóg jest moim światłem? Czy wierzę, że on oświeca moje życie, moje wybory, moje relacje, moje serce? Bo możemy zatrzymać się na pięknych życiorysach świętych czy nawet nad powołaniem Apostołów z dzisiejszej Ewangelii. Ale przecież oni wszyscy byli ludźmi takimi jak my, to ich wybór Jezusa i pójście za nim były tym, co doprowadziło ich do świętości.
Jeśli skupiamy się na tym co nas dzieli a nie szukamy tego, co łączy - gubimy drogę wiodącą do zbawienia, bo to jest przecież dążeniem do wspólnoty z Bogiem i braćmi. Tym, który nas łączy ze sobą i z Bogiem jest Jezus. Niby oczywiste, ale warte praktykowania. Czy moja relacja z Nim pomaga mi w moich relacjach z innymi ludźmi? Łatwo bowiem jest nam zaniedbać ten bezcenny dar jakim jest Boże Słowo. To przez Nie Bóg daje się rozpoznać oświecając nasze cienie i ciemności. Niech i dziś nasza Galilea - synonim pogaństwa - stanie się miejscem spotkania z objawiającą się miłością Ojca, abyśmy za nim poszli. Aby On, ogłaszając nam Ewangelię, uleczył nasze słabości i choroby.
Myślę, że gdybyśmy mieli wpływ na rekrutację pierwszych apostołów, nie tak prezentowałaby się ta dwunastka. Pewnie szukalibyśmy ludzi obytych, ogarniętych, wykształconych a nie prostych (nie zawsze ładnie pachnących) rybaków. A Jezus wybiera według jemu tylko znanemu sposobowi. Bo widzi potencjał człowieka, to do czego jest zdolny a zatem powołany. Jezus uzdalnia powołanych a nie powołuje uzdolnionych. Bo Jego wszechmoc wyraża się w miłosierdziu. Kiedy więc i do nas dotrze głos powołania do świętości, nie patrzmy jak bardzo jesteśmy niegodni i grzeszni, ale patrzmy jak On jest święty i wielki. Nie skupiajmy się na chorobie, spotkajmy się z lekarzem. Musimy podjąć decyzję. Czy bardziej umiłowaliśmy ciemność, czy bardziej kochamy światło? Zamiast trwać w ciemnościach wejdźmy w światłość.
Dziś (po raz czwarty) Niedziela Słowa Bożego, ustanowiona przez papieża Franciszka Listem Apostolskim "Aperuit illis" (Otworzył ich umysły) w 2019 r. Warto spojrzeć na nią jak na iskrę, która wychodzi i powinna wzbudzić zapał i umiłowanie Pisma Świętego, bez którego nie ma zrozumienia Chrystusa. Inicjatywa ta ma sprawić, aby w Ludzie Bożym wzrosła religijna i bliska znajomość Pisma Świętego. Niedziela Słowa Bożego ma zwrócić szczególnie naszą uwagę na to, by Biblia nie była słowem z przeszłości, lecz słowem żywym i aktualnym, gdzie sam Bóg przemawia do swojego ludu i sam Chrystus głosi swoją Ewangelię. Na stronie Dzieła Biblijnego im. św. Jana Pawła II w Polsce (www.biblista.pl) zostały umieszczone specjalne materiały. Warto zastanowić się nad tym "Jak świętować Niedzielę Słowa Bożego?".
Zachęcam do odwiedzenia przestrzeni biblijnej na mojej stronie: [Kromka Słowa]; [Pismo Święte]. Może też warto zastanowić się nad tym
"Co by się działo, gdybyśmy używali Biblii tak, jak używamy telefonu komórkowego?". Polecam również tekst
Kadr. Ryłko o nowych ruchach kościelnych i Słowie Bożym.
Do przemyślenia: Czy żyję Słowem Boży?
Jak często sięgam po Pismo Święte i w jaki sposób je czytam?
Jaką rolę w moim życiu, a nie deklaracji, odgrywa Chrystus?
Homilia z Mszy św. o 8.00:
Link do homilii na moim kanale YT @PanemJEZUS: [https://www.youtube.com/watch?v=CnYmMyu83gA]
Homilia z Mszy św. o 19.00:
Link do homilii na moim kanale YT @PanemJEZUS: [https://www.youtube.com/watch?v=_VOf_N0DYZQ]
Dzisiejsze czytania: Iz 8, 23b – 9, 3; Ps 27(26), 1bcde. 4. 13-14; 1 Kor 1, 10-13. 17; Mt 4, 23; Mt 4, 12-23
#MODLITWA: "Wszechmogący, wieczny Boże, kieruj naszym życiem według swego upodobania, † abyśmy w imię Twojego umiłowanego Syna, * mogli obfitować w dobre uczynki. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. ". #Amen.
"Trzeba umieć zostawić wszystko, aby pójść za Jezusem" - Anioł Pański z pp. Franciszkiem - 22.01.2023r.
[Anioł Pański z pp. Franciszkiem, 22 stycznia 2023 r.]
[Homilia Papieża Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego, 22 stycznia 2023 r.]
Warto wrócić też do tej z 2022 r.
[Homilia Papieża Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego, 22 stycznia 2022 r.]
Wehikuł czasu:
Można przeczytać rozważania (choć większość wkomponowuję w aktualne),
wysłuchać moich homilii (o ile działają, zob. mixcloud) i obejrzeć filmiki z komentarzami
Duchowe Zamyślenie: III Niedziela zwykła (26.01.2020), Rok A
Duchowe Zamyślenie: III Niedziela zwykła (22.01.2017) Rok "A"
Duchowe zamyślenie: III Niedziela Zwykła (26.01.2014) Rok "A"
Inspirujące rozważanie (niedziela):
Niedzielne rozważania z "Gościa Niedzielnego"
Lectio divina i homilia na stronie biblista.pl
ks. Wojciech Węgrzyniak - medytacja
Szkoła Słowa Bożego - Rozważania niedzielne Rok C
Szkoła Formacji Duchowej - lectio divina, echo Słowa, skrutacja
Ubogacające komentarze
"Słowo na niedzielę", TVP -> https://vod.tvp.pl/website/slowo-na-niedziele,1141
[Anioł Pański z pp. Franciszkiem, 22 stycznia 2023 r.]
[Homilia Papieża Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego, 22 stycznia 2023 r.]
[Homilia Papieża Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego, 22 stycznia 2022 r.]
Anioł Pański z pp. Franciszkiem
22 stycznia 2023 r.
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Ewangelia dzisiejszej liturgii (Mt 4, 12-23) opowiada o powołaniu pierwszych uczniów, którzy nad Jeziorem Galilejskim zostawiają wszystko, aby pójść za Jezusem. Niektórzy z nich już Go spotkali, dzięki Janowi Chrzcicielowi, Bóg zasiał w nich ziarno wiary (por. J 1,35-39). A teraz Jezus wraca, aby szukać ich tam, gdzie żyją i pracują. Pan zawsze nas poszukuje. Pan zawsze staje blisko nas. I tym razem kieruje do nich bezpośrednie wezwanie: „Pójdźcie za Mną” (Mt 4,19). A oni „natychmiast, zostawiwszy sieci, poszli za Nim” (w. 20). Zatrzymajmy się na tej scenie: to moment decydującego spotkania z Jezusem, spotkania, które zapamiętają do końca życia i które stanowi część Ewangelii. Od tej pory idą za Jezusem, a żeby za Nim iść, zostawiają wszystko.
Zostawić, aby pójść za Jezusem. Z Nim jest tak zawsze. Można jakoś zacząć odczuwać fascynację Jego Osobą, być może dzięki innym. Później znajomość Jezusa może stać się bardziej osobista i rozpalić światło w sercu. Staje się czymś pięknym, czym można się podzielić: „Wiesz, ten fragment Ewangelii mnie uderzył, poruszyło mnie to doświadczenie służby”. Coś co porusza twoje serce. Tak musieli postąpić pierwsi uczniowie (por. J 1,40-42). Jednak prędzej czy później przychodzi moment, w którym trzeba zostawić, aby za Nim pójść (por. Łk 11, 27-28). I wówczas trzeba podjąć decyzję: czy zostawiam niektóre pewniki i wyruszam na nową przygodę, czy zostaję tam, gdzie jestem? Jest to moment decydujący dla każdego chrześcijanina, bo tu chodzi o sens wszystkiego innego. Spotykam Jezusa i co uczynię? Czy na przykład porzucam swój egoizm, aby za Nim pójść, albo trwam zamknięty w sobie? Tutaj stawką jest wszystko inne. Jeśli nie znajdujemy odwagi, żeby wyruszyć w drogę, grozi nam, że pozostaniemy obserwatorami swojego życia i będziemy przeżywali wiarę połowicznie.
Przebywanie z Jezusem wymaga zatem odwagi porzucenia, wyruszenia w drogę. Co musimy porzucić? Z pewnością nasze wady i grzechy, które są jak kotwice, które przykuwają nas do brzegu i uniemożliwiają wyjście na głębię. Ale musimy też porzucić to, co powstrzymuje nas przed życiem w pełni, jak lęki, egoistyczne kalkulacje, gwarancje zachowania bezpieczeństwa poprzez życie staczające się w dół. Trzeba też zrezygnować z czasu marnowanego na bardzo wiele rzeczy bezużytecznych. Jakże wspaniale jest porzucić to wszystko, aby doświadczyć na przykład trudnego, lecz dającego satysfakcję ryzyka służby, albo poświęcić czas na modlitwę, by wzrastać w przyjaźni z Panem. Myślę też o młodej rodzinie, która porzuca spokojne życie, żeby otworzyć się na nieprzewidywalną i piękną przygodę macierzyństwa i ojcostwa. Jest to poświęcenie, ale wystarczy jedno spojrzenie na dzieci, aby zrozumieć, że czymś słusznym było porzucenie pewnych rytmów i wygód żeby przeżywać tę radość. Myślę o niektórych zawodach, na przykład o lekarzu czy pracowniku służby zdrowia, którzy zrezygnowali z wielu wolnych chwil żeby studiować i przygotować się, a teraz czynią dobro poświęcając wiele godzin dnia i nocy, wiele energii fizycznej i psychicznej chorym. Myślę o robotnikach, którzy rezygnują ze swoich wygód, którzy opuszczają słodkie życie, aby przynieść chleb do domu. Krótko mówiąc, aby spełnić życie trzeba przyjąć wyzwanie pozostawienia. Jezus zaprasza dzisiaj do tego każdego z nas.
I w tej kwestii zostawiam was z kilkoma pytaniami. Po pierwsze: czy pamiętam „intensywną chwilę”, w której spotkałem już Jezusa? Niech każdy z nas zastanowi się nad swoją historią: czy był jakiś intensywny moment w moim życiu, kiedy spotkałem Jezusa? Coś pięknego i znaczącego, co wydarzyło się w moim życiu dzięki temu, że pozostawiłam inne, mniej ważne rzeczy? A czy dziś jest coś, wyrzeczenia czego żąda ode mnie Jezus? Jakie rzeczy materialne, sposoby myślenia, nawyki muszę pozostawić, żeby naprawdę powiedzieć Jemu „tak”? Niech Maryja pomoże nam powiedzieć, tak jak Ona, pełne „tak” Bogu, umieć coś pozostawić, żeby lepiej Go naśladować. Nie lękajmy się porzucenia siebie i pójścia za Jezusem, zawsze w końcu okaże się, że poczujemy się lepiej i będziemy lepsi.
za: papiez.wiara.pl, podkreślenia moje.
Papież po modlitwie Anioł Pański pozdrowił m.in. Polaków licznie obecnych na Placu św. Piotra. Ojciec Święty zachęcił wszystkich do tego, aby każdego dnia czytać fragment z Pisma Świętego. "Jezus do nas mówi i nas prowadzi. Miejcie małą Biblię przy sobie i w ciągu dnia czytajcie ją. Niech Jezus w ten sposób nam towarzyszy" - powiedział.
Homilia pp. Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego
22 stycznia 2023 r.
Jezus opuszcza ciche i ukryte życie w Nazarecie i przenosi się do Kafarnaum, miasta położonego nad Jeziorem Galilejskim, miejsca popularnego, skrzyżowania różnych ludów i kultur. Pobudza go pilną potrzeba – głoszenie Słowa Bożego, które trzeba zanieść do wszystkich. Rzeczywiście, w Ewangelii widzimy, że Pan zachęca wszystkich do nawrócenia i powołuje pierwszych uczniów, aby i oni przekazywali innym światło Słowa (por. Mt 4, 12-23). Zrozummy ten dynamizm, który pomaga nam przeżywać niedzielę Słowa Bożego: Słowo jest dla wszystkich, Słowo wzywa do nawrócenia, Słowo czyni głosicielami.
Po pierwsze, Słowo Boże jest dla wszystkich. Ewangelia przedstawia nam Jezusa stale w ruchu, zmierzającego do innych. W żadnym momencie swojego życia publicznego nie daje nam do zrozumienia, że jest statycznym nauczycielem, doktorem zasiadającym na katedrze. Przeciwnie, widzimy go jako wędrowca i pielgrzyma, przemierzającego miasta i wsie, spotykającego oblicza i historie. Jego stopy są stopami posłańca głoszącego dobrą nowinę o miłości Boga (por. Iz 52, 7-8). W Galilei pogan, na drodze ku morzu, za Jordanem, gdzie Jezus przepowiada, był, jak zauważa tekst, lud pogrążony w ciemnościach: cudzoziemcy, poganie, kobiety i mężczyźni różnych regionów i kultur (por. Mt 4,15-16). Teraz także i oni mogą zobaczyć światło. W ten sposób Jezus „poszerza granice”: Słowo Boże, które uzdrawia i podnosi, nie jest przeznaczone jedynie dla sprawiedliwych Izraela, lecz dla wszystkich. Pragnie dotrzeć do dalekich, chce uzdrowić chorych, chce zbawić grzeszników, chce zgromadzić zagubione owce i podnieść tych, których serca są znużone i uciśnione. Jezus, krótko mówiąc, „przekracza granice”, by powiedzieć nam, że Boże miłosierdzie jest dla wszystkich.
Ten aspekt ma fundamentalne znaczenie również dla nas. Przypomina nam, że Słowo jest darem skierowanym do wszystkich i że dlatego nigdy nie możemy ograniczyć jego pola działania, ponieważ, poza wszelkimi naszymi kalkulacjami, wzrasta ono spontanicznie, w sposób nieprzewidziany i nie możliwy do przewidzenia (por. Mk 4, 26-28), na sposób i w czasie, który zna Duch Święty. A jeśli zbawienie jest przeznaczone dla wszystkich, nawet najbardziej oddalonych i zagubionych, to głoszenie Słowa musi stać się główną pilną sprawą wspólnoty Kościoła, tak jak nią było dla Jezusa. Niech nam się nie zdarza wyznawanie Boga o szerokim sercu, a bycie Kościołem o ciasnym sercu; głoszenie zbawienie dla wszystkich, a uczynienie drogi, by je przyjąć niemożliwą do przebycia; że wiemy, iż jesteśmy powołani do niesienia głoszenia Królestwa, a zaniedbujemy Słowo, rozpraszając się w wielu działaniach drugorzędnych. Uczmy się od Jezusa stawiać Słowo w centrum, poszerzać granice, otwierać się na ludzi, rodzić doświadczenia spotkania z Panem, wiedząc, że Słowo Boże „nie ukonkretniło się w abstrakcyjnych i statycznych formułach, lecz ma dynamiczną historię, którą tworzą osoby i wydarzenia, słowa i czyny, postępy i napięcia” [1].
Przejdźmy teraz do drugiego aspektu: Słowo Boże, które jest skierowane do wszystkich, wzywa do nawrócenia. Jezus zresztą powtarza w swoim przepowiadaniu: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie” (Mt 4,17). Oznacza to, że bliskość Boga nie jest neutralna, Jego obecność nie pozostawia rzeczy takimi, jakimi są, nie broni spokojnego życia. Przeciwnie, Jego Słowo wstrząsa nami, niepokoi nas, pobudza do zmiany, do nawrócenia: budzi niepokój, ponieważ „jest żywe, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny […] zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4, 12). Tak, jak miecz, Słowo przenika życie, sprawiając, że rozeznajemy uczucia i myśli serca, to znaczy, że widzimy, jakie jest światło dobroci, któremu trzeba dać miejsce, a gdzie są natomiast mroki wad i grzechów, z którymi należy walczyć. Słowo, wkraczając w nas przemienia nasze serca i umysły; zmienia nas, skłania do ukierunkowania naszego życia ku Panu.
Oto zaproszenie Jezusa: Bóg stał się tobie bliski, więc uświadom sobie Jego obecność, uczyń miejsce na Jego Słowo, a zmienisz spojrzenie na swoje życie. Chciałbym też ująć to w następujący sposób: podporządkuj swoje życie Słowu Bożemu. Taką drogę wskazał nam Sobór: wszyscy, także pasterze Kościoła jesteśmy pod władzą Słowa Bożego. Nie podporządkowani naszym własnym upodobaniom, skłonnościom i upodobaniom, ale jedynemu Słowu Bożemu, które nas kształtuje, nawraca i wymaga zjednoczenia w jednym Kościele Chrystusa. Możemy więc, bracia i siostry, zadać sobie pytanie: gdzie moje życie znajduje ukierunkowanie, skąd czerpie orientację? Czy z wielu słów, które słyszę, czy ze Słowa Bożego, które mnie prowadzi i oczyszcza? I które aspekty we mnie wymagają zmiany i nawrócenia?
Wreszcie – trzeci fragment – Słowo Boże, które jest skierowane do wszystkich i wzywa do nawrócenia, stwarza głosicieli. Jezus przechodzi bowiem nad brzegiem Jeziora Galilejskiego i powołuje Szymona i Andrzeja, dwóch braci, którzy byli rybakami. Zaprasza ich swoim Słowem, aby poszli za Nim, mówiąc im, że uczyni ich „rybakami ludzi” (Mt 4, 19). Już nie tylko specjalistami od łodzi, sieci i ryb, ale specjalistami od poszukiwania innych. I tak jak w żeglarstwie i rybołówstwie nauczyli się opuszczać brzeg i zarzucać sieci w morze, tak samo staną się apostołami zdolnymi do żeglowania po otwartym morzu świata, do wychodzenia na spotkanie braci i sióstr i głoszenia radości Ewangelii. Na tym polega dynamizm Słowa: wciąga nas w „sieć” miłości Ojca i czyni nas apostołami, którzy odczuwają nieposkromione pragnienie, by wszystkich, których spotykają, wciągnąć do łodzi Królestwa.
Zatem i my dzisiaj usłyszmy zaproszenie, abyśmy byli rybakami ludzi: poczujmy się powołani przez samego Jezusa do głoszenia Jego Słowa, do dawania o Nim świadectwa w sytuacjach dnia powszedniego, do życia nim w sprawiedliwości i miłości, do „ucieleśniania go” poprzez okazywanie czułości ciałom cierpiących. To jest nasza misja: stać się poszukiwaczami tych, którzy się zagubili, którzy są uciskani i zniechęceni, aby im nieść nie siebie samych, lecz pocieszenie Słowa, przełomowe głoszenie Boga, które przemienia życie, radość będąc świadomym, że On jest Ojcem i zwraca się do każdego, piękno mówienia: „Bracie, siostro, Bóg stał się bliskim wobec ciebie, posłuchaj Go, a w Jego Słowie znajdziesz wspaniały dar!”.
Bracia, siostry, na zakończenie chciałbym po prostu powiedzieć „dziękuję” tym, którzy pracują nad tym, aby Słowo Boże znów znalazło się w centrum, było dzielone z innymi i głoszone. Dziękuję tym, którzy je studiują i pogłębiają jego bogactwo. Dziękuję duszpasterzom i wszystkim chrześcijanom zaangażowanym w słuchanie i rozpowszechnianie Słowa, zwłaszcza lektorom i katechetom. Dziś powierzam posługę niektórym z nich. Dziękuję tym, którzy przyjęli liczne moje zaproszenia do zabierania ze sobą wszędzie Ewangelii i do codziennego jej czytania. I wreszcie szczególne podziękowanie kieruję do diakonów i kapłanów: dziękuję wam, drodzy bracia, za to, że nie pozwalacie, aby świętemu ludowi Bożemu brakowało pokarmu Słowa. Dziękuję, że podejmujecie jego rozważanie, przeżywanie i głoszenie. Dziękuję za waszą posługę i za wasze poświęcenie. Niech dla wszystkich słodka radość głoszenia Słowa zbawienia będzie pociechą i nagrodą.
PRZYPISY.
1. Słowo Boże w życiu i misji Kościoła, Instrumentum laboris na XII Zwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów, 2008, 10.
za: ekai.pl, podkreślenia moje
oraz za: ewtn.pl,
oraz za: https://www.vatican.va/
Warto wrócić też do tej z 2022 r.
Homilia pp. Franciszka na Niedzielę Słowa Bożego
22 stycznia 2022 r.
[Homilia pp. Franciszka w III Niedzielę Zwykłą 2022]
za: www.vatican.va, podkreślenia moje
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 103 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |