|
Prośba! :) Zbieram i kolekcjonuję stare modlitewniki (sprzed II Soboru Watykańskiego) [- Modlitewnik ->]. Lubię się z nich modlić. Masz taki i nie wiesz co z nim zrobić? Jeśli chcesz, aby modlitewnik trafił w dobre ręce, albo chcesz sprawić mi radość, to skontaktuj się ze mną i zwyczajnie przyślij mi go. :) Będę bardzo wdzięczy. A dodatkowo zawartość modlitewnika wzbogaci mój dział modlitw na stronie i może ktoś jeszcze skorzysta. |
To nie suszarnia! To chyba jedno z tych zdań, które usłyszałem, a które zrodziły we mnie refleksje.
Poniedziałek, Zakopane, pogoda pod psem. Leje, zimno, jednym słowem nieprzyjemnie. Mieszkam u sióstr więc nam okazję sprawować u nich rano mszę świętą. W homilii zwracam uwagę, że Jezusowe biada skierowane jest do faryzeuszy i uczonych w piśmie, czyli osób religijnych, a mimo to słyszą od Jezusa "głupi, ślepi ". To rozpoznanie w Jezusie źródła błogosławieństwa przywraca wyrok, pozwala dostrzec to co ważne. A św. Paweł dodaje, że wiara ma być widoczna, tak że nawet wtedy nie trzeba o niej mówić, bo to Duch działa.
Mój plan na ten dzień, to pustelnia brata Alberta. Więc ubrałem się przeciwdeszczowo, kurtka, pałatka, kapelusz i ruszyłem w trasę. Na miejscu byłem tuż przed 11, czyli dobra godzina na modlitwę. Zdjąłem mokrą pałatkę i powiesiłem na zawiasach drzwi, kurtkę na włączniku przeciwpożarowym, zaś kapelusz położyłem na balasce, żeby nie zamoczył ławki. Modlitwa była inspirująca, szczególnie, że mogłem skorzystać z modlitw na mojej stronie do brata Alberta i o krzyżu. Na koniec trochę brewiarza i różaniec. O teraz to co było moim zaskoczeniem dnia. Za pięć 12 weszła zblazowana siostra albertynka, ukłoniłem się mówiąc dalej różaniec, siostra zareagowała inaczej niż się spodziewałem. Otwórz siostra zamiast Szczęść Boże, zamiast uśmiechu, zwyczajnie zwróciła mi uwagę, że kapelusz moczy drewno. No jak miał nie moczyć, wszystko moczy bo poza kaplica leje. Ale ok, zabrałem kapelusz. Siostra odmachała sygnaturką anioł pański i za odchodne rzuciła do mnie "to nie suszarnia". Niby ich współzałożycielka umierając powiedziała żeby robiły dobrze wszystkim, ale pewnie nie dotyczyło to przemoczonych. Ci mają robić wszystko, by kaplica pozostała wolna od ich obecności. I tak się zastanawiam, po co w deszcz otwierają siostry kaplicę, skoro woda jest niepożądana.
Odnosiłem wrażenie, że na siostrę źle wpływa niskie ciśnienie. Wspominałem w niej w modlitwie i wróciłem na obiad.
Może to faktycznie nie suszarnia, ale chyba też przez chwilę nie była to pustelnia brata Alberta.
Profil katolickich duchownych.
więcej w zakładce: "Kapłaństwo" oraz "Strony i blogi księży".
Odwiedza nas 45 gości oraz 0 użytkowników.
![]() |
Zabrania się kopiowania i rozpowszechniania materiałów znajdujących się na tmoch.net (szczególnie autorskich grafik i fotografii) bez zgody właściciela witryny. Niniejsza witryna jest w ciągłym rozwoju; strony są dodawane, modyfikowane i... czasami niektóre usuwane. Czasem pozwalam sobie modyfikować, poprawiać bądź uaktualniać już istniejące notki. Taki już jestem :) Aby wesprzeć dzieło ewangelizacyjne "tmoch.net", zobacz zakładkę "wsparcie" [->]. |
||||||
![]() |
![]() |