"Dziwny świat" czyli nie oglądaj kreskówek Disneya

Kategoria: W świecie ducha

Utworzono: piątek, 25, listopad 2022 18:32

Jakiś czas temu głośno było, że Disney skręca mocno w lewo i zaczyna mocniej i coraz nachalniej lansować kilkuliterową nienormalność LG..+ Było to przy okazji animacji Buzz Astral. Parę miesięcy temu pojawiły się w sieci np. takie informacje: [„Disney jest dziś zakładnikiem aktywistów LGBT”. Najsłynniejsza wytwórnia filmów dla dzieci traci widzów], [Szokujące nagrania. Kierownictwo Disneya przyznaje, że promuje LGBT i gender wśród dzieci], [Disney atakuje dzieci! Połowa bajkowych bohaterów będzie homoseksualna], [Disney kontynuuje promowanie LGBT. Nowy film animowany będzie przedstawiał parę nastoletnich homoseksualistów]. No to dotrzymali słowa.

Najnowsza animacja Strange World "Dziwny świat" jest tak obrzydliwie ideologiczna, że ostrzegam każdego rodzica, żeby nie myślał zabrać na nią swoje dzieci. Zakochany nastolatek w koledze. Tata, który go w tym wspiera, jakby to było normalne. Tak samo mama i dziadek. Film nie tylko nie niesie żadnego pozytywnego przekazu, ale tylko chorą ideologię.

Ta sama tendencja jest też obecna w innych światach Disneyowych, czyli Star Wars i Marvel. Przestaje być nutką, ale staje się tematem wiodącym. Naprawdę świat jest coraz bardziej dziwny, żeby nie powiedzieć coraz bardziej nienormalny. I oczywiście aktorska wersja Ariel (małej syrenki) będzie pochodzić z Wakandy.

John Nolte, amerykański publicysta, mocno o korporacji Disney: „Disneyem zarządzają i pracują w nim seksualni degeneraci, którzy nie zatrzymają się, póki każde jedno amerykańskie dziecko nie dozna traumy i nie zmieni się w takiego jak oni – nieszczęśliwego, neurotycznego, pokrzywdzonego, pustego i agresywnego dziwaka, którego całą tożsamość definiuje jego życie seksualne”

Myślę, że jeśli tak się sprawy mają, należy unikać w kinach produkcji spod logo Myszki Miki, aby nie  karmić tego potwora.

Brak wiary w sercu i ideologia LG...+ w głowie: to podstawowe zagrożenie i prawdziwy powód braku tak wielu młodych w Kościele. Ale ten brak nie jest tylko w nich, oni go otrzymali od pokolenia wyżej. A to pokolenie chce niszczyć kolejne.

A jak dodamy do tego neomarksizm, neognozę, neomodernizm ... to przyszłe czasy rysują się hmmm, ciekawie.